piątek, 24 lipca 2015

JUŻ TU NIE PRACUJESZ

Ach, jak często można usłyszeć różnego rodzaju strachy od klientów. Czy to klientów niezadowolonych, czy też cwaniaków lubiących popisywać się swoim ego.

Oto jeden z podobnych przykładów jaki ostatnio usłyszałem.
Rozmawiam z klientem (starszy Niemiec mówiący łamanym Polskim), a niedaleko inny pracownik głośniej położył paletę na paleciaka. Niemiec się odwrócił i głośniej:
K - E... Już tu nie pracujesz, zwalniam cie. Co ludzi straszysz?
S - Straszą, to tylko duchy - odezwał się z uśmiechem
K - Patrz pan jaki cwaniak

Inni klienci zwalniają, bo długo muszą czekać na obsługę, jeszcze inni zwalniają za brak wiedzy:
K - Jak to pan nie zna numeru do XXX (nazwa sklepu konkurencyjnego)? Powinniście dbać o klienta, to jest waszym obowiązkiem.

K- Czekam na pana pół godziny, ile to można czekać?
S - To niemożliwe, 5 minut temu tu byłem i pani nie było. Poza tym sklep otwarty jest niecałe 20 minut.
K - Niech pan nie cwaniakuje, kierownika proszę mi wezwać.

K - Jak to nie macie, taki wielki sklep i nie macie? To gdzie ja to dostanę?
S - Nie wiem, może mają w innych sklepach.
K - To ja mam teraz latać po całym mieście i szukać po sklepach?
S - Nie moja wina, że u nas tego nie było i nie ma.
K - Jest pan niekompetentny, u mnie już by pan dawno nie pracował.

Kli - Z czego jest ten sos do pizzy?
Kel - Nie wiem.
Kli - Jak to pani nie wie z czego ten sos? Jest pani kelnerką, powinna pani takie rzeczy wiedzieć pracując tutaj. Co pani tu robi, pani nie powinna tu w ogóle pracować.
Kel - Pójdę zapytać się na kuchni.
Po chwili
Kel - W kuchni też nie wiedzą, ponieważ sos jest robiony gdzie indziej.

Podobnych przykładów jest znacznie więcej, zazwyczaj są to klienci lubiący się dowartościowywać poniżaniem innych, zwłaszcza pracowników handlu, czy gastronomii. To najczęściej "darmozjady społeczne", które chcą pokazać kim są, bo zarabiają krocie siedząc przy biurku i rozkazując innym, albo ich potomkowie. Pozbawieni szacunku, honoru i często logiki. Jeden z moich znajomych określa ich "bezradni". Bo całe życie ktoś za nich robił i gubią się przy prostych rzeczach.

Niemieccy turyści we Wrocławiu pytają: "co ta polska k**** do mnie mówi?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Administrator nie odpowiada za treści komentarzy umieszczonych przez użytkowników :).