wtorek, 19 maja 2015

ZAGRANICZNI W SKLEPIE

Zauważyliście pewna "tendencję" kiedy Polak wyjeżdża zza granicę i robi np w zagranicznym sklepie zakupy jest "zmuszony" do posługiwania się językiem jaki obowiązuje w danym kraju (wykluczam tutaj przypadki kiedy Polak trafi na Polaka), lecz kiedy zagraniczni turyści przyjeżdżają do Polski (szczególnie mam na myśli jedną nację), to oczekują od polskich sprzedawców (i nie tylko sprzedawców) znajomości ich języka ojczystego, ewentualnie w niektórych przypadkach j. angielskiego.



podobny temat: Niemieccy turyści we Wrocławiu pytają: "co ta polska k**** do mnie mówi?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Administrator nie odpowiada za treści komentarzy umieszczonych przez użytkowników :).