Wyobraźmy sobie pytania od klientów sklepów/marketów spożywczych gdyby wyglądały jak te ze sklepów/marketów budowlanych:
K - Które z tych jajek będą lepiej wiązać ciasto?
K - Mąka w tym chlebie jest z Chin, czy Polski?
K - Z jakiego pastwiska jest mięso z tej kiełbasy?
K - Mam wodę, cukier i herbatę i nie wiem co dalej.
K - Która mąka lepiej nadaje się do ciasta francuskiego?
K - Jak się piecze chleb?
K - Jakie mam kupić warzywa do zupy warzywnej?
K - A te mięso u konkurencji to skąd jest?
K - Która z tych przypraw, będzie się nadawać do rosołu?
K - Jak długo powinno się parzyć herbatę?
K - Z czego jest ten sos do spaghetti?
K - Schab lepiej piec w 200*C, czy 180*C?
K - Macie może instrukcję do tych ziemniaków?
K - Ile dodaje się wody do ciasta do Napoleonki?
K - Gdybym chciał podwoić składniki w przepisie, to temperaturę w piekarniku też muszę podwoić?
K - Czy te frytki można kupić na sztuki?
K - Poproszę pół bułki poznańskiej.
K - Mam ślimaki na obiad, które z tych win będzie lepiej pasowało?
K - Jak smakuje ta pietruszka?
K - To ja pani dam może żonę do telefonu, ona pani wytłumaczy co chce.
K - Czy ta kaczka zmieści się do mojej brytfanki?
K - Są może u Was żywe ryby bez ości?
K - Macie może mąkę, która się nie kurzy?
K - Szukam taniej i bardzo dobrej wędliny 1 klasy jakości.
K- Proszę zważyć mi te ziemniaki, bo nie chce się wybrudzić. (w samoobsługowym)
K - Proszę mnie zaprowadzić do regału z chlebem!
K - Poproszę makaron
S - A jaki?
K - Nie wiem...
S - A do czego?
K - Nie wiem...
K - Są u Was może banany w innych kolorach?
K - Gdzie w mieście dostanę najtańsze ogórki?
K - Dostanę może katalog waszych wypieków?
K - Jest słonina?
S - Nie ma już.
K - A na innym regale nie leży?
S - Nie.
K - A może mi pani zamówić na jutro 2kg i poproszę o dowóz do domu.
K - To ja sama mam dźwigać ten koszyk?
K - Na tą sałatę ile jest gwarancji?
K - Czy te ziemniaki - pokazuje na kiwi - długo się gotuje?
K - Fachowiec mi powiedział, że mam kupić coś do chleba.
K - Ile % cukru jest w tym cukrze?
K - Chciałabym zwrócić ten dżem.
S - Ale on jest otwarty i napoczęty.
K - A jak miałam sprawdzić, czy dobry? Nie smakował mi, więc chcę zwrócić.
K - Czy jak zakupię produktów na obiad na 4 osoby, to czy ktoś przyjdzie i mi przygotuje?
K - Czy dostanę jeszcze jakiś rabat na czekoladę w promocji?
K - Pani tu pracuje, jest pani kobietą, to powinna pani wiedzieć wszystko na temat przyrządzania potraw.
K - Transport macie gratis?
K - Macie może takie same buraki jak te, ale inne?
K - Mogłaby mi pani pokazać jak się gniecie pierogi?
I na koniec coś niesmacznego:
Przychodzi klient z kupą do sklepu
K - Chciałbym zareklamować parówki, wywołały u mnie rozwolnienie.
Można by było wymyślać tysiące podobnych pytań, ale po prostu mi się dziś już nie chce :)
A może sami znacie nietuzinkowe pytania klientów dotyczące zakupów w sklepach spożywczych?
Ciąg dalszy nastąpi :)