Nie jeden sprzedawca wielkopowierzchniowych sklepów ( i mniejszych) chciałby, aby przed głównym wejściem zawisła taka tablica jak w czasach PRL-u.
Pojawiają się stali klienci, którzy przychodzą do sklepu tylko w jednym celu. Zgnoić, zeszmacić i potraktować jak śmiecia pracowników. To jest ich chyba jedyna rozrywka poza pracą. Często oznajmiając swoja wyższość, status społeczny, czy stanowisko pracy. Np.: "Wie pan kim jestem?". Czy w ten sposób dowartościowują swoje ego, czy co? Tego nie potrafię zrozumieć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Administrator nie odpowiada za treści komentarzy umieszczonych przez użytkowników :).