S - To ja pani skompletuje jeśli czegoś brakuje w opakowaniu.
K - Ja chcę oryginalnie zapakowane.
S - Nic na to nie poradzę. To rozrywają klienci. Mimo, że jest ekspozycja, to najwyraźniej myślą, że w następnym opakowaniu jest co inne.
K - Klienci? Niemożliwe.
S - Możliwe.
K - Nie wierzę, że to klienci rozrywają.
S - A kto inny? My? Pracownicy? A w jakim celu mielibyśmy to robić?
K - Nie wiem, ale nie wierzę, że to klienci. Sama jestem klientką i nie rozrywam opakowań. Nawet nie widziałam nigdy, żeby jakiś klient przy mnie rozrywał opakowanie.
S - Ma pani rację, może to szczury marketowe rozrywają i rozgryzają.
I tak można porównać klientów, którzy namolnie, nachalnie, bezmyślnie rozrywają, przegryzają wszystkie opakowania, do pewnego gatunku gryzoni. Mimo, że jest ekspozycja, mimo, że już jedno opakowanie zostało rozerwane, to dobierają się do następnego i następnego, aż wszystkie przegryzą. Takie zachowanie podobne jest do szczurów, które potrafią przegryźć wszystko, nawet grube kable wysokiego napięcia.
Efektem takim jest zniszczenie opakowania i co gorsze - zdekompletowanie lub/i uszkodzenie towaru. Ale są jeszcze lepsi od nich. Tacy rozerwą takie opakowanie, sprawdzą co jest w środku, ale już w koszyku ląduje "nieuszkodzone". Niszczą jedno, ale już nie chcą zniszczonego przez siebie towaru kupić.
W niektórych krajach za zniszczenie opakowania klient płaci karę o wartości równej cenie danego towaru. Czemu? Bo opakowanie jest częścią towaru.
źródło: http://wiadomosci.ox.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Administrator nie odpowiada za treści komentarzy umieszczonych przez użytkowników :).