"
- Takie kapsułki do oczu, które łykam.
- Tabletki latexowe poproszę [pojęcia nie mam o co chodziło... a pan też nie wiedział, bo to ktoś go poprosił o kupno].
- Poproszę o maść z diabelskiego nasienia.
przychodzi facet odebrać dla żony gałki dopochwowe robione w aptece:
- Pani magister, a jak żona ma to stosować?
- Tu ma pan napisane - raz dziennie dopochwowo.
- Aha (dłuższy namysł) ... A czy ma pani może jakąś pochwę, bo nie jestem pewien, czy żona ma?
- Poproszę nasienie koziorożca / Poproszę kazirodkę [kozieradki].
- Poproszę sól filozoloficzną.
- Poproszę takie tabletki dla syna, żeby synowa po wiosce się nie puszczała.
- Poproszę Halopierdol [Haloperidol].
- Nie pamiętam, jak to się nazywało, ale jak mi pani pokaże, to będę wiedział, że to ten lek.
- Maść z ptaka borsuka [Maść z sadła borsuka].
- Proszę pani, ja chciałabym zapytać się o ciut mniejsze czopki. Nie mogę ich połknąć. A jak połknę, to strasznie odbija się mydlinami.
"
Więcej w źródłe: http://joemonster.org/
S: A jakie pani chce te czopki? Jak się nazywają?
K: Nie wiem, a te czopki w jakim są kolorze?
S: Nie wiem, są zapakowane i nie widać przez opakowanie
K: Jak to nie widać, widać.
S: No ja nie będę pani każdego opakowania otwierała.
K: Proszę mi przynieść te co pani ma, bo miałam jedne i mi nie pomagały, ale nie pamiętam nazwy lecz pamiętam kolor.
Moja opowieść: Wchodzę dziś do apteki, a tam rozmowa starszej pani i farmaceutki:
S: A jakie pani chce te czopki? Jak się nazywają?
K: Nie wiem, a te czopki w jakim są kolorze?
S: Nie wiem, są zapakowane i nie widać przez opakowanie
K: Jak to nie widać, widać.
S: No ja nie będę pani każdego opakowania otwierała.
K: Proszę mi przynieść te co pani ma, bo miałam jedne i mi nie pomagały, ale nie pamiętam nazwy lecz pamiętam kolor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Administrator nie odpowiada za treści komentarzy umieszczonych przez użytkowników :).